Od dzieciństwa kocham psy i odkąd pamiętam zawsze gościły w moim rodzinnym domu. Najczęściej trafiały kundelki znalezione na ulicy, przygarniane przez moja mamę
Chciałam zarazić miłością do zwierząt również moje dzieci Zosię, Maję i Frania.
Dzieci chciały psa, zapewniając opiekę i regularne spacery, ale rzeczywistość jest jednak często inna, dlatego podeszłam do tego sceptycznie.
Nie ma lepszej nauki odpowiedzialności i systematyczności niż opieka nad zwierzakiem. Ważna jest tutaj nasza rola Rodzica, żeby nie odpuszczać, edukować i być konsekwentnym w pilnowaniu przez dzieci ustalonych zasad karmienia i pielęgnacji.
Choć do decyzji o psiaku wciąż dojrzewam, biorąc pod uwagę częste podróże, charakter mojej pracy i życie osobiste, pomyślałam o zwierzaku, który może pozostać bez naszej obecności kilka dni w domu.
Przedstawiam Wam naszego członka rodziny FLOKI chomik syryjski
Był niespodzianką dla moich dzieci.
Pierwszego dnia, kiedy brałam go na ręce myślałam, chyba się nie przekonam. Dziś oszalałam, przytulam, rozmawiam i kocham
Moje Szkraby przyjęły go równie cudownie
Dziś spotykają się z dziećmi sąsiadów na naszej ulicy z klatkami, wymieniając się doświadczeniami na temat chomików syryjskich , co lubią, jak wyglądają
Floki pojawił sie w domu nagle, bez uprzedzenia i byl niespodzianką.
Może uwierzycie lub nie, ale wszystko przy nim robią dzieci. Takie były wspólnie ustalone reguły i dyżury opieki wśród dziewczynek. Nawet Franio próbuje dołączyć ze swoją pomocą, wprawdzie różnie to wygląda , ale liczą się chęci.
Myją kuwetę, zmieniają troćki, dbają o jedzenie i picie.
Chciałam w ten sposób pokazać dzieciom, że posiadanie zwierzaka to nie są żarty i nie jest to zabawka. Wymaga opieki i pewnej rutyny.
Każde dziecko jest inne, dla moich zobrazownie danego tematu jest najlepszą nauką.
Floki dostarcza nam wiele radości w naszej codzienności. Mieliśmy już mnóstwo ciekawych i śmiesznych sytuacji. Włącznie z poszukiwaniem Flokiego przez 15 minut po całym pokoju. Szukał i Franio i Maja i Zosia i ja. I nic. Nagle sie zatrzymuje i pytam:
– Franio widziałeś Flokiego?
– Tak mamusiu
– Ale gdzie?
Franio pokazuje na karton po A tam siedzi sobie Floki i cierpliwie czeka na ratunek
Zosia, Maja i Franio przeżywają każdą jego pozycję i każde bieganie na kołowrotku, ostatnio upodobał sobie spanie na brzuchu.
Udało nam się również uchwycić ziewanie
Polecam chomika syryjskiego , jest naprawdę przyjazny dzieciom, niewielki i cudny.
Dziś, kiedy widzę, że dzieci opiekują się Flokim, bez wahania podjęłam decyzję o kolejnym zwierzaku.
W prezencie na 3 urodziny Frania kupiłam akwarium i rybki
I choć rybek nigdy nie miałam, uczymy się wspólnie ich nazw, jak żyją, co jest im potrzebne i jak należy sie opiekować. Pierwszą wymianę wody i wyławiania rybek mamy za sobą. Było mnóstwo śmiechu, zabawy, a przy tym nauki.
Jak się okazało małe rączki Frania najszybciej wyławiały rybki
Nadal muszę Francesco tłumaczyć, że rybek nie karmimy co pięć minut a jak pokarm przyklei się już do palców, to nie wsadzamy dłoni do akwarium, żeby się umyły
Kamień i drewno przywiezione z tegorocznych wakacji i z Cypru i Lanzarote. Ciekawe skąd przywieziemy następne? Pewnie akwarium przyjdzie nam powiększyć
0 Comments