29 maja 2010 roku w sobotę o godzinie 20:30 przychodzi na świat łysa, uśmiechnięta dziewczynka 🙂 Wiedziałam, że najbardziej pasuje do niej imię Zosia. Dziś uwielbiam do niej mówić Zośka lub Jakulka. Franio nie potrafił wymówić jej imienia, więc nie wiadomo dlaczego, wymyślił Jaka 🙂 a ja pokochałam to „imię” i pozostała Jakulka 🙂
Zośka jest pogodną, uśmiechniętą dziewczynką i artystyczną duszą. Uwielbia muzykę i taniec.
A ja kocham ją nad świat.
Nie mogło zabraknąć ręcznie wykonanych zaproszeń, które tworzymy co roku.
Choć trochę pracochłonne, to nigdy nie cieszą jak gotowe z klubiku. My wykorzystaliśmy trochę kolorowego papieru i wyobraźnie Zosi.
To co powstało oceńcie sami. Uwielbiam ten wspólny czas. Każdy miał swoje do wykonania.
No może Franio odpuścił w pewnym momencie zasypiając na krześle 🙂
Zabawa wśród kolegów cudowna 🙂 🙂 🙂
Wszystkiego najlepszego Zosieńku <3
Mama
0 Comments